Przejdź do treści

Ubogi Syn, Ubogiej Ziemi cz. 2

  • przez

W ostatnim numerze „Wiadomości Misyjnych”, zilustrowałem dramatyczną historię prześladowania narodu irlandzkiego. W tej części opowieści rozwinę wątek ludobójstwa, jakiego w XVII wieku dokonali Anglicy na Zielonej Wyspie. Przedstawię też naszego bohatera, pierwszego męczennika Zgromadzenia „Ojca Ubogich” – Tadeusza Lee. 

Biedny brat Lee

Zacznę od tego, że o samym Tadeuszu, wiadomo niestety bardzo mało. Św. Wincenty wspomina go tylko raz w swoich pismach. W liście do przełożonego domu świętokrzyskiego Lamberta aux Couteaux z marca 1652 r., pisze: „Biedny brat Lee, który będąc w swoim rodzinnym mieście, wpadł w ręce wroga. Ci, na oczach jego matki, odcięli mu ręce i nogi, a następnie zmiażdżyli głowę”. 

Uchodźca

Tadeusz Lee urodził się w 1623 r. w Tough (w pobliżu Adare, w hrabstwie Limerick), rzecz jasna w Irlandii. Do Zgromadzenia Misji wstąpił w Paryżu dnia 21 października 1643 r., śluby święte złożył 7 października dwa lata później. Jak znalazł się we Francji? Otóż z racji pożogi wojennej sporo Irlandczyków było zmuszonych do ucieczki z własnej ojczyzny. Tadeusz był jednym z grupy kilkunastu rodaków, którzy będąc uchodźcami, we Francji odkryli swoje misjonarskie powołanie.

Misja

W latach 40. XVII wieku do Francji zaczęła docierać kolejna fala uciekinierów z Zielonej Wyspy. W 1645 r. Święta Kongregacja Rozkrzewiania Wiary zwróciła się do Wincentego z prośbą o wysłanie kilku Misjonarzy do Irlandii. Rzym pragnął w ten sposób wzmocnić ruch odrodzenia katolickiego w tym kraju, jaki nastąpił po wspomnianym w poprzednim numerze powstaniu z roku 1641. Co ciekawe sam św. Wincenty żywo interesował się wydarzeniami w Irlandii. W 1641 r., prosił on nawet kard. Richelieu o pomoc wojskową dla tego kraju. Niestety, prośba ta została odrzucona. I tak zamiast oręża wojskowego, Wincenty postanowił wysłać to, co było w jego dyspozycji, a więc pomoc duchową. Zresztą propozycję od Stolicy Apostolskiej, mógł odczytać jako wyrażenie Woli Bożej.

Młodzi, gorliwi

Z niewiadomych do końca przyczyn cała sprawa odwlokła się do końca 1646 r. W końcu Ojciec Ubogich, zebrał grupę sześciu Irlandczyków, młodych (najstarszy z nich miał 33 lata, a najmłodszy, T. Lee – 23 lata), pełnych zapału Misjonarzy. Byli to księża: Gerard Bryan, Edmond Barry, Dermot Duggan, Francis White. Klerycy: Dermot O’Brien i Thaddeus Lee. Wraz z nimi na misję udali się: kleryk Filip La Vacher oraz ksiądz francuski, jak i dwaj bracia pomocnicy: Francuz i Anglik. Podzielili się na dwie grupy. Na Wyspę przybyli oni na początku 1647 r., a pracę misjonarską wykonywali w dwóch diecezjach: Cashel i Limerick.

Zdumiewające owoce

Biskupi tych diecezji zawiadamiali Wincentego, że praca Misjonarzy: „Przyniosła większe owoce i nawróciła więcej dusz, aniżeli wszystkich pozostałych duchownych, nadto ich dobry przykład i nienaganne postępowanie sprawiły, że większość tutejszej szlachty obojga płci, stała się wzorami cnoty i pobożności, jakich nigdy u nas nie widywaliśmy przed przybyciem Misjonarzy… I chociaż ci zacni kapłani wycierpieli w tym kraju wiele przykrości, nigdy ani na chwilę nie zaprzestali swego misjonarskiego trudu”. Niestety od 1647 r. trwała ofensywa angielskich wojsk. W tym to roku w Cashel niejaki Murrough, spalił żywcem ok. 1500 ludzi, szukających schronienia w miejscowej katedrze. Z racji wzmożenia prześladowań, trzej Francuzi wraz z ks. White’m wrócili do Francji.

Dyktator

W 1649 r. rozpoczęła się inwazja na Zieloną Wyspę Olivera Cromwella. Kim był? Dyktatorem. Według Armina Mohlera: „Dla zwykłego Irlandczyka nazwisko dyktatora trwa w nim tak, jak nazwisko Hitlera u żydowskiego emigranta albo nazwisko Stalina u kogoś, kto przeżył Gułag”. Co robił? Jaku Ostromęcki – historyk Do Rzeczy, tak go opisuje: „Cromwell wylądował w Dublinie w 1649 r. i od razu zabrał się do dzieła. Jego pierwszym łupem padło miasto Drogheda. Jeńcy zostali wymordowani. Księży i zakonników potraktowano jak walczących i podzielili los obrońców. Dowodzący twierdzą rojalista sir Arthur Aston został zatłuczony na śmierć przez żołdaków Cromwella swoją drewnianą protezą nożną. Najemnicy byli przekonani, że trzyma w niej złoto”.

Ludobójstwo

Akty te możemy nazwać ludobójstwem. Uczestnicy rebelii z 1641 r. zostali skazani na śmierć. Kto miał jakikolwiek związek z powstaniem tracił całą swoją ziemię. Za uporczywe trwanie przy katolicyzmie, albo przechowywanie księdza, groziła utrata ¾ ziemi. Cromwell utworzył też tzw. strefy śmierci, gdzie wieszano każdego napotkanego Irlandczyka. Dodatkowo, wraz ze swymi oddziałami, dyktator ten celowo niszczył plony, aby sprowadzić na Irlandię falę głodu. Anglicy uruchomili też machinę przymusowych deportacji na Barbados. Kwitł handel ludźmi. Niewolnictwo Irlandczyków, Anglicy nazywali „służbą kontraktową”. „Szacuje się, że w wyniku zarazy, deportacji, głodu i egzekucji mogło zginąć od 20 do 50 proc. populacji. W niewolę sprzedano 50 tys. „sług”. Katolikom zakazano osiedlania się w miastach. W 1640 r. w Irlandii 60 proc. ziemi należało do katolików. W 1657 r. liczba ta spadła do 8 proc.”.

Figura Matki Bożej z Limerick

Wyrwani ze szponów szatana

Tymczasem, w samym środku tej wojennej zawieruchy znaleźli się bohaterowie Zgromadzenia Misji. W listopadzie 1649 r. zmarł Dermot O’Brien. W 1651 r. pozostało ich wyspie trzech: G. Bryan, E. Barry, T. Lee. Na początku tego roku przeprowadzili oni misję w Limerick, dokąd schronili się mieszkańcy uciekający przed Anglikami. Biskup diecezji wydarzenia te opisywał Wincentemu: „Z początkiem tego roku przeprowadziliśmy misję w tym mieście (…) Przyniosła ona takie owoce i takie zadowolenie wszystkich, że nie wątpię, iż z pomocą Bożą większość z nich uwolniła się od szponów szatana, skutkiem zbawiennego naprawienia wielu win, takich jak nieważne spowiedzi, pijaństwo, przekleństwa, cudzołóstwa i inne. Wykorzeniono je całkowicie”. Jose Maria Roman w Biografii św. Wincentego, w passusie dotyczącym początków Zgromadzenia na Zielonej Wyspie, dodaje wzruszający przykład burmistrza Limerick – Tomasza Stritcha, który: „Swój urząd zainaugurował rekolekcjami w domu Misjonarzy, a w dniu zakończenia misji szedł w procesji do kościoła patronki miasta, Matki Boskiej z Limerick, aby w jej dłonie złożyć klucze od bram miejskich”.

List syna do Ojca

Niestety już wiosną tego roku, miasto zostało najechane przez zięcia Cromwella, Henry’ego Iretona. Kiedy zajął miasto, kazał wytracić jego najznamienitszych obywateli (w tym pobożnego burmistrza T. Stritcha). Każdy schwytany duchowny szedł na śmierć. Miejscowy biskup musiał uciekać w przebraniu żołnierza. Podobnie uczynili i Misjonarze. Ks. Bryan napisał w tym czasie list do Wincentego, w którym stwierdza, że „ze stu lub stu dwudziestoma kapłanami i mnichami, przebrani za żołnierzy muszą uciekać z miasta”. Wraz z ks. Barry’m postanowili rozdzielić się. T. Lee przebywał wtedy w okolicach swojego miejsca urodzenia.

Ruiny twierdzy Rock of Cashel

List Ojca do synów

Wincenty, na wieść o wydarzeniach w Irlandii, napisał list do ks. Bryana, którego ton i przesłanie jest zdumiewające. „Byliśmy bardzo zbudowani listem Księdza (ks. Bryana przyp. aut.), dostrzegając w nim dwa znaki cudownego działania łaski Bożej. Pierwszy to ten, że powierzył się Ksiądz Bogu, starając się wytrwać w tym kraju pośród tylu niebezpieczeństw i woląc raczej przyjąć śmierć, niźli zaprzestać służby bliźnim. Drugi, to że myśli Ksiądz o ocaleniu swych braci, odsyłając ich do Francji, aby uniknęli niebezpieczeństwa. Do pierwszego czynu skłonił Księdza duch męczeństwa, do drugiego roztropność. Obie te cnoty zrodziły się z przykładu naszego Pana, który idąc właśnie na swą śmierć męczeńską za zbawienie ludzi, pragnął zabezpieczyć i ocalić swych uczniów, mówiąc: «Jeżeli Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść» (J 18, 8). Skoro pozostali będący tam z Księdzem Misjonarzem żywią podobny zamiar kontynuowania pracy, nie bacząc na niebezpieczeństwa wojny i zarazy, to sądzimy, że trzeba ich zostawić w spokoju. Cóż my wiemy o losie, jaki Bóg im przeznaczył. Pewne jest tylko, że nienadaremnie natchnął ich takim świętym postanowieniem. Boże mój, jak niezbadane są Twoje wyroki!… Bo pragniesz mieć żniwo zacnych dusz, aby dobrym ziarnem napełnić swoje spichrze. Wielbimy Twoje plany, Panie”.

Heroizm

Księża Bryan i Barry zdołali po wielu trudnych perypetiach dostać się do Francji w 1652 r. Jeden z nich był przez dwa miesiące ukrywany w górach przez pobożną niewiastę. Drugi uciekł z kraju w przebraniu żołnierza wraz ks. biskupem diecezji Cashel. Ks. Barry posługiwał później we Francji: w Richelieu (1652-53) i Montauban (1653-80), gdzie pełnił funkcję dyrektora seminarium. Zmarł w 1680 r. Ks. Bryan był superiorem w La Rose (1652-54), Troyes (1657-58), Meaux (1658-60) i Toul (1660-1662). A w 1662 r. … powrócił do Irlandii. „Wznowił apostolską pracę z gorliwością, co nie miała słabości. Ani więzienie, ani choroba, która dwukrotnie doprowadziła go niemal do śmierci, nie mogła zatrzymać heroizmu tego Misjonarza”. Prawdopodobnie zmarł w swojej ojczyźnie. Misja na Irlandii przetrwała tylko sześć lat. Na Zielonej Wyspie, na stałe, Misjonarze zaczęli się osiedlać dopiero w XIX wieku.

Witraż przedstawiający scenę męczeństwa z czasów Tadeusza Lee.

Puenta

W 1747 r. Piotr Coste, wybitny historyk i tłumacz Zgromadzenia Misji, tak oto opisał męczeństwo Tadeusza Lee: „Heretycy, którzy odkryli jego odosobnienie, masakrowali go przed oczami jego matki. Rozbili mu głowę, po odcięciu mu nóg i rąk, stosując nieludzką i barbarzyńską karę. Miała ona posłużyć, jako pokazanie księżom tego, czego mogą się spodziewać, gdy zostaną schwytani”. Czy Tadeusz Lee zostanie kiedykolwiek beatyfikowany? Dnia 7 listopada 1917 r. w St. Joseph Blackrock odbył się synod prowincjalny dla Irlandii. Podjęto na nim decyzję, aby wszcząć starania, przeprowadzić śledztwo, w celu rychłej beatyfikacji T. Lee. Według 23. Przełożonego Generalnego Zgromadzenia Misji, ks. Roberta P. Maloneya, prawdopodobnie nigdy to się jednak nie stanie. Za mało wiemy o Tadeuszu. Ks. Maloney puentuje: „Tak więc pierwszym męczennikiem w naszej Rodzinie Wincentyńskiej był kleryk, który zmarł w izolacji od swoich towarzyszy, torturowany na oczach swej matki”. Ubogi Syn, Ubogiej Ziemi.

kl. Wojciech Kaczmarek

Na podstawie:

  1. R. P. Maloney, Five Snapshots of Lesser-Known Vincentian „Saints”,  „Vincentiana”, Vol. 48: No. 1 , Article 10, 2004. https://via.library.depaul.edu/vincentiana/vol48/iss1/10 [dostęp: 12.12.2018].
  2. Vincent de Paul, P. Coste, Correspondence, Conferences, Documents, Volume IV. Correspondence vol. 4 (April 1650-July 1653), 1993, Vincentian Digital Books. 29. https://via.library.depaul.edu/vincentian_ebooks/29 [dostęp: 12.12.2018].
  3. J.M. Roman, Święty Wincenty a Paulo. Biografia, WITKM, Kraków 1990, s. 449-454.
  4. https://aran.library.nuigalway.ie/bitstream/handle/10379/6489/Treasures_Art_July_11.pdf?sequence=4&isAllowed=y [dostęp: 12.12.2018].
  5. A. Mohler, Ludobójstwo na Zielonej Wyspie, http://nowadebata.pl/2014/03/27/ludobojstwo-na-zielonej-wyspie/ [dostęp: 12.12.2018].
  6. J. Ostromęcki, Zagłada Irlandczyków. Anglicy Wymordowali połowę populacji. https://opinie.wp.pl/zaglada-irlandczykow-anglicy-wymordowali-polowe-populacji-wyspy-6126042515511425a [dostęp: 12.12.2018].

Korzystając z tej witryny, zgadzasz się zaakceptować naszą Politykę Prywatności i Politykę Cookies
Translate »