Początki Wiadomości Misyjnych sięgają lat ’30, kiedy to pisali do nas misjonarze z Chin. Po wielu latach przerwy, nasz kwartalnik powrócił już w zmienionej formie najpierw jako czarnobiały pierwszy Informator Sekretariatu Misyjnego Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Później dodano kolorową okładkę, zdjęcia, ciekawostki, a przede wszystkim wzbogacono o wiadomości nie tylko z Chin, ale z całego świata m.in.: z Beninu, Brazylii, Madagaskaru, Papui-Nowej Gwinei oraz Ukrainy i Kazakstanu. Wszystkie archiwalne numery począwszy od 1935 roku są dostępne w formacie PDF.
Rok 1935
Wiadomości Misyjne i listy
Nr. 1 Rok 1935
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
“Misyjna robota pali się w naszych rękach. A palić się będzie na szerszą skalę, jeśli wasze serca, Drogie Dzieci Maryi, i drodzy Współpracownicy, zapłoną jeszcze większym ogniem miłości dla Misji. Ogromnie jesteśmy Wam wdzięczni za modlitwę i współpracę i naprawdę, pamiętamy o Was codziennie. Sumiennie odprawiamy miesięczne Msze św. za Was na Waszą intencję. Niech dobry Bóg nagrodzi obficie wszystkie Wasze wysiłki i wypełnia serca Wasze po brzegi nadprzyrodzoną radością. Serdecznie Was pozdrawiamy i nadal o modlitwę za nas uprzejmie prosimy. W miłości Jezusa i Matki Najświętszej.” (Pisał Ks. I. Krauze, Prefekt Apostolski)
Nr. 2 Rok 1935
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Aby uświadomić i zachęcić wielu misjonarzy, pracujących w Chinach, którzy myślą o zorganizowaniu pracy misyjno-medycznej lub też którzy chcieliby udoskonalić dzieła, istniejące już, opiszę pracę misyjno-medyczną w Prefekturze Szuntehfu. Jest to dzieło zupełnie nowe, założone przez Jednego z Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, Polaka, który przybył do Chin przed czterema laty. Dzieło to z wielu, względów zasługuje na szczególną uwagę. Doskonale obmyślone, metodycznie zorganizowane, w zupełności odpowiada swemu celowi i stopniowo rozszerza swą działalność na całą okolicę, a świetne te wyniki otrzymano przy bardzo nielicznym personelu i rzeczywiście minimalnych wydatkach. (o Ks. dr. Wacławie Szuniewiczu)
Nr. 3 Rok 1935
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Zaiste, wielkie dziwy dzieją się na oczach naszych. Państwo środka świata otworzyło wierzeje chińskiego muru dla Jezusa Chrystusa, ukrytego pod postacią chleba. Procesję prowadził Prefekt Apostolski w asyście księży. Na procesję przybyli chrześcijanie Chińscy z miasta i okolic. Podczas procesji szli za baldachimem. Procesja wiła się barwnym wieńcem po dziedzińcu rezydencji misyjnej, wyszła potem na ulicę, gdzie poganie z wielkim zaciekawieniem przyglądali się pochodowi. Z ulicy weszli do budynków szpitalnych gdzie Siostry Miłosierdzia przystroiły ołtarz. (Ks. W. Jęczmionka CM)
Rok 1936
Wiadomości Misyjne i listy
Nr. 1 Rok 1936
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Katolicy w Chinach odznaczają się gorliwością chrześcijan z pierwszych wieków. Ilekroć razy Msza święta jest odprawiana, wszyscy chrześcijanie w danej miejscowości starają się być na nabożeństwie i przystąpić do stołu Pańskiego. W Shuntehfu codziennie rano o wpół do szóstej maleńki kościółek napełnia się wiernymi, którzy podczas dwóch Mszy świętych odmawiają pacierze. Umieją na pamięć całe ustępy z Pisma św. Wiele modlitw, śpiewają liczne pieśni łacińskie.
Nr. 2 Rok 1936
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Delegat Apostolski w Chinach, J.E. Ks. Arcybiskup Zanin odczuł i zrozumiał doniosłość chwili, jak prawdziwy hetman chińskich misjonarzy każdą godzinę swego życia poświęca sprawie misyjnej. Odbywając wizytacje kanoniczne, podróżując wozem i mułami, by dokładniej poznać ogromny teren swego działanie. Poruszał wszystkie sfery katolickie i zaprzęgł je do akcji propagandowej. Nie tylko już poszczególne osoby, ale całe rodziny i wsie zgłaszają się do misjonarzy katolickich z prośbą o naukę wiary świętej.
Nr. 3 Rok 1936
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Nadeszła znowu od szeregu lat tradycyjnie obchodzona niedziela misyjna – niedziela wyłącznie poświęcona misjom, misjonarzom i ich chrześcijańskiej i pogańskiej owczarni. Popłyną więc modlitwy, popłyną ofiary na dzieło misyjne Kościoła świętego ale w sposób szczególny niech popłyną w intencji naszych polskich misjonarzy i misjonarek, którzy w dalekich Chinach, z dala od rodzin swoich, z dala od rodaków i ojczyzny w znoju apostolskim głęboko zapuszczają pług misyjny, każdy na swoim posterunku – w ugoru dusz pogańskich.
Rok 1937
Wiadomości Misyjne i listy
Nr. 1 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Chory na oczy, który przybył do szpitala przybył do nas z prowincji Hupei, z miejscowości odległej o 1200 km. W naszym szpitalu chory odzyskał wzrok i otrzymał łaskę nawrócenia. A łaska ta działała zadziwiająco. Nie pozwoliła mu prędzej spocząć, póki nie dostał się pod opiekę katolickiego szpitala, gdzie zapoznał się z Dobrą Nowiną i gdzie pokochał praktyki chrześcijańskie. Któż mu tę potężną pomoc nadprzyrodzoną wyprosił? Niezawodnie te liczne i gorące modły naszych serdecznych w kraju Przyjaciół, którzy nadto swoje ofiary na potrzeby szpitala przysyłają.
Nr. 2 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Co za podróż. Często tak się zdarz w Chinach: do roboty przeszkód nie za wiele, a po udanej w imię Zbawcy pracy, nic się nie układa. I tym razem dął tak silny wicher, że tumany kurzu zakleiły nam oczy, usta i nos. Na chwilę rozklejają się powieki, by dostrzec drogę na parę kroków przed sobą, i znowu je potrzeba zamknąć… Tak sześć godzin to jechaliśmy to pchali rowery pod wiatr. Dopiero pod samym Shunteh rozwidniło się niebo. Wiatr zupełnie ustał. Tej nocy spało się wyśmienicie… i zdawało się słyszeć słowa ks. Stawarskiego: jeszcze nie było poganina, który by lecząc oczy przez parę tygodni w naszym szpitalu – nie został nawrócony”. (Ks. Wacław Szuniewicz CM)
Nr. 3 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Życie Zbawiciela, jakkolwiek według autora „Naśladowania” było krzyżem i męczeństwem, nie mniej jednak pełno na tej drodze krzyżowej kwiatów radości i uniesień duszy. Taki np. Obrazek ze św. Jana zacytowany to chyba moment wesela duchowego naszego Zbawcy. Momentów podobnych w życiu apostolskim Mistrz było dużo. Nie inaczej też było i jest z uczniami Mistrza. Wiele mówi się o trudach apostolskich, rzadziej jednak o radości i pogodzie, którymi dusze promienieją. Nikt chyba nie jest tak wesoły jak apostoł. Rzucony ręką Bożą na zagon misyjny jeden cel ma przed sobą – budować na tym zagonie królestwo Boże.
Nr. 4 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Ciężka i głęboka to orka, ale też gdy się w tak przygotowaną rolę rzuci ziarno słowa Bożego, ono nie gnije, lecz wzrośnie i wyda stokrotny owoc. Trud to niezwykły, to praca w kamieniołomach, ale też wykuwa się tu dusze silne jak granit, mężne. Jak łatwo to przewidzieć, pochłania wiele czasu, energii oraz środków materialnych, bo nasi katechiści poświęcają swe siły, zdrowie i zdolności sprawie Bożej. (Ks. Fr. Krzyżak CM)
Nr. 5 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Powinniśmy z kraju przyjść mu i Księżom Misjonarzom z pomocą w ich naprawdę apostolskiej pracy. Misja w Shuntehfu pracuje w nader trudnych warunkach. Dzieło ks. dr. Szuniewicza utrzymuje i rozwija się tylko dzięki jego nadludzkiej gorliwości, pracy i nadzwyczajnej zdolności organizacyjnej, umiejącej najskromniejszymi środkami osiągnąć zdumiewające rezultaty. A może by między młodymi lekarzami i lekarkami polskimi znaleźli się tacy, którzy odczuwając w sobie podobne jak ks. dr. Szuniewicza głos Boży, przyłączyliby się do niego by, pomóc mu utrzymać i rozwijać dalej jego wielkie dzieło…
Nr. 6 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Dopiero co wróciłem z kościoła, gdzie celebrowałem o 7.00 uroczystą mszę św. Z błogosławieństwem na intencję specjalną młodzieży tutejszej katolickiej. Jak wygląda ta celebra? Msza św. Śpiewana z ceremoniami rzymskimi, bo tu począwszy od wymowy łacińskiej, wszystko jest na sposób rzymski. We wszystkie inne dni, niedziele i święta zawsze jest cicha msza św. Nawet suma; chyba że ktoś zamówił specjalną. W czasie sumy chrześcijanie głośno odmawiają swe modlitwy. W święta największe roku suma jest śpiewana, a ktoś z księży grywa na harmonii.
Nr. 7-8 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Jak potrzebną i korzystną jest praca medyczna na misjach, wskazuje najlepiej przed rokiem otwarta przychodnia oczna w Nejciu. W samym mieście Nejciu jeszcze przed rokiem nie było ani jednej rodziny katolickiej chociaż misjonarze już od 30 lat pracowali w pobliskim mieście. Lecz ani pobliska stacja misyjna ani stacja kolejowa, ani wolność religijna nie zdołały rozniecić jednej iskierki prawdziwej wiary w tym mieście. Lecz od kilku miesięcy mieszkają już dwie katolickie rodziny. Tak więc od kilku miesięcy pali się już małe ognisko misyjne w Nejciu. Jego głównym paliwem to łaska Boża i praca medyczna w przychodni.
Nr. 9 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Dnia 19 października 1936 r. żegnani serdecznie przez swoich współbraci, opuściliśmy o godz. 9.40 wieczorem drogie mury Krakowa, by iść za głosem wołającego Zbawiciela. Było nas pięciu młodych misjonarzy, którzy przed czterema miesiącami złożyli Bogu pierwszą ofiarę mszy św. Z woli przełożonych i kościoła udajemy się w nieznane kraje, czysto pogańskie, by tam nieść pochodnię wiary.
Nr. 10 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Ojciec św. Pius XI, Papież Misji błogosławi wszystkim członkom Związku Koła Przyjaciół Polskich Misji w Chinach. Ks. K. Witaszek superior Ks. Misjonarzy w Shuntehfu uzyskał Błogosławieństwo od Ojca św. a jego własnoręczny podpis jest wyrazem szczególnych względów i dowodem jak droga jest Jego Sercu Ojcowskiemu wszelaka inicjatywa zmierzająca do współpracy misyjnej.
Nr. 11 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
W gruzach, rozmokłe leżą kaplice i rezydencje misjonarskie. Wokoło nich gromadzą się chrześcijanie zabiedzeni, zgłodniali, a misjonarz przybity i stroskany jeno ku Bogu śle błagalną modlitwę, żebrząc pomocy. Ogrom nieszczęścia przewyższa jego siły, opadną gdy Bóg ich wesprze. Kulu oblane wodą – tworzy jakby wyspę odciętą od ludzi i świata. Gdy powódź się rozszalała – potęgę grozy powiększyło jeszcze trzęsienie ziemi. W dzwonnicy zadzwoniły same dzwony, jak gdyby błagalnie ratunku wzywały.
Nr. 12 Rok 1937
Wiadomości Misyjne i Listy Księży Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia z Polskiej Misji w Chinach
Pamiętam, jak dziś – opowiada jeden z księży – gdy przed sześciu laty w Krakowie na Stradomiu właśnie w okresie wyjazdu nowej grupy księży do Chin, zbliżył się do mnie młodziutki braciszek Władysław Prync i pyta: “proszę księdza, czy ja mógłbym dostąpić tej łaski, żebym pojechał na misje do Chin? Tak bym pragnął oddać Panu Jezusowi wszystko – nawet życie…” W parę miesięcy potem 19 kwietnia 1932 roku pojechał brat Władysław wraz z ks. sup. Kurtyką na nową placówkę misyjną Wenchow w południowych Chinach.